Byliście kiedyś w sytuacji kiedy to życie niby przewraca się do góry nogami, ale nadal nie wiesz na czym stoisz? Nie wiadomo nic co się z tobą dzieje, ludzie przechodzą obok ciebie chcąc coś od ciebie, ale mało cię to obchodzi. Zależy ci na czymś, co jest nie do zdobycia, ale mimo wszystko i tak będziesz dążyć do tego żeby przenieść góry i dopiąć swego. Cholerna rządza szczęścia miota tobą, twoimi uczuciami i duchem, rani takich, którym do szczęscia wystarczyłaby tylko ta jedna jedyna osoba - TY. Nie zauważasz tego bo twoim ideałem jest coś czego nie będziesz mieć od tak. Starasz się, starasz się i jeszcze raz starasz się wiedząc, że to i tak niczego nie zmieni? Że nie wejdziesz w JEGO umysł i nie namieszasz w nim tak, że zwiąże się z psychiczną erotomanką, której celem jest bycie szczęśliwym z człowiekiem, który jest twoim odbiciem lustrzanym. Piękne, co? Takie dążenie do czegoś co i tak prawdopodobnie mnie ominie, bo innym to szczęście jest potrzebne, tylko dlaczego akurat moje?! Częścią mnie są konie i osoby bez których by mnie chyba serio nie było, ale to najważniejsze vip'owskie miejsce w moim sercu jest nadal puste.. Tylko na prawdę nie wiem jeszcze dlaczego.
Czasami chciałabym znaleźć się z osobą na której mi zależy na bezludnej wyspie i w ten sposób spędzić tam całe wakacje. Nie wiem jak by się to zakończyło, ale czasami mam dziwne rzeczy w głowie.. czasami często :P Jak to ludzie mówią - pożyjemy, zobaczymy.
No i ludzie mamy ostatni tydzień szkoły! Tak szybko minęło, że nawet nie wiem kiedy :) Narzekało się cały rok, że jeszcze tyle czasu a tu proszę, lada chwila będziecie siedzieć w jeziorze. Trzeba się mocno wyszaleć, jak najbardziej się da! Może zbliżę się do szczęścia :)
Jeszcze chcę powiedzieć WIELKIE DZIĘKUJĘ dla Agnieszki i Hani za poprzedni wyjebisty weekend! Za każdym razem jak oglądam różne klipy z rozmowami czy po prostu naszymi przygodami to z ręką na sercu zbierają mi się łzy w oczach. Parę dni temu wstawiłam już pewien film na youtube z poprzedniego weekendu i proszę:
Koniec publicznych rozkmin i zabawy w psychicznego masochistę umysłu, żegnam! :D