Posiedziałam nad blogiem i mam chyba efekty :P Hmm ale w tym poście to nie o tym. Mianowicie, co jutro? Powinna być szkoła.. Ale? No właśnie, ale. Mróz -22 i ja mam do szkoły iść? Ooo nie nie. Zamknęli wszystkie szkoły gminne w mieście no a że nasza szkoła jest powiatowa to już nie. Nieważne że ponad pół szkoły dojeżdża z wiosek i autobusy nie dojeżdżają i po prostu osoby z okolic nie pokazują się w szkole. Ja co prawda do szkoły mam 2 km, ale no przepraszam bardzo.. W taki mróz iść? NIGDY. Dlatego gdy klasa będzie się męczyć na kartkówce z ekonomii, ekonomiki i geografii ja będę się wygodnie grzać się w łóżku. Właśnie, robię sobie wagary. A co! Raz na jakiś czas można (chociaż w moim przypadku coś często to się zdarza :D ). Niestety nie pociesza mnie myśl, że te wszystkie kartkówki do nadrobienia i sprawdziany zapowiedziane na przyszły tydzień czekają mnie po moim przedłużonym weekendzie.. Za to pocieszam się tym, że jeszcze zostanie 5 ciężkich dni i f e r i e ! W tym roku kuj-pom na samym końcu.. Może to i dobrze? Wcześniejsze terminy pogodą nie rozpieszczały i nadal tak nie jest :) Dlatego cieszę się tym, co będzie.
Jutro małe zakupy i przyjeżdża po długim czasie Karolcia.
Także napiszę znowu coś jutro :) Trzymajcie się, dobranoc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz