piątek, 3 lutego 2012

Dziwne sny..

Cześć! No jak widać nie jechałam na zakupy, bo mnie nie obudzono. W sumie to mogli mnie obudzić bo miałam takie głupie sny! I dzisiaj to akurat nie tylko mnie to prześladuje.. Najpierw zakupy pod ziemią z kumpelami jakimiś i odwiedziny chłopaka, który mi się podoba, mhmm. To już w ogóle mi nie pasowało coś.. Później na naszym maneżu, w stajni Pan lustra zamontował dookoła haha :D A potem to już w ogóle masakra. Rzecz najpierw działa się u mnie w szkole a potem przekształciło się to w jakieś pobojowisko. Zabił się człowiek niewinny, a to nie on zbił szybę w szkole. Co prawda zostawił psa na mrozie i nie chciał wpuścić ucznia, haha. Tak i ten facet się zabił. Później był jakiś taniec śmierci w którym brałam udział i się przewróciłam bo to działo się za szybko o_o Ja po prostu nie mogę, jak można mieć tak idiotyczne sny?! Ten pierwszy to jeszcze jeszcze, ujdzie.. Ale reszta?! Zawsze chciałam, żeby moje sny się spełniały, ale wolę nie. Oczywiście są też takie za które oddałabym wszystko, żeby się tak stało no ale właśnie.. Nie można mieć wszystkiego :) Muszę się pogodzić z myślą, że w moim przypadku moje sny i marzenia odnoszące się poszczególnych osób nie zostaną spełnione i na zawsze pozostaną jak coś czego pragnę.. Może to i lepiej? Jakby było idealnie to żyłabym ciągle z myślą, że to nie będzie trwać wiecznie i coś złego się wydarzy, a to niestety nie na moje nerwy. Niech zostanie tak jak jest, a wolny czas mogę poświęcić by sobie wyobrażać jakby to było. I tak też jest wygodnie i dosyć komfortowo. Rozmarzyć się uwielbiam, na dodatek gdy w tle leci jakaś przyjemna nuta.

Myślałam kiedyś, żeby założyć taki dziennik snów, ale czy chciałoby mi się to wszystko porządkować w głowie i potem notować? Jestem dość leniwa i pewnie skończyłoby się to zaraz po napisaniu pierwszej opowiastki... A zapamiętanie snu nie jest łatwe. Coś się śni, ale jak sobie tego nie ogarnę w głowie, tak jak planu wydarzeń to gdy podniosę się z łóżka bądź spojrzę w okno i tylko przez sekundę pomyślę o czymś innym to zapominam. Mogę próbować sobie przypominać, kłaść się z powrotem do rozgrzanego łóżka, ale to i tak nic nie da. Dlatego żeby opowiedzieć cokolwiek muszę się nieźle skupić :) Jestem ciekawa czy tylko ja tak mam czy może nie jestem sama?

Muszę się w końcu wziąć za sony vegasa i zrobić w końcu MEP :) Czas goni a trzeba się skupić.

Miłego dnia!

5 komentarzy:

  1. o MEP! rób, czekam z niecierpliwością :)
    Kiedyś czytałam gdzieś, że aby mieć świadomy sen (śnisz, ale masz pełną kontrolę nad tym co się dzieje, wymyślasz różne miejsca, osoby itd.) to trzeba zacząć od prowadzenia dziennika snów. Nie wiem dokładniej na czym to polega, ale ja bym tak nie potrafiła, zresztą czasami to grozi paraliżem sennym...
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o kurde ciekawie brzmi, ale ja się na to nie porywam skoro jest i minus.. Nie znam się na tym więc wolę dać spokój, ale potrafię za to, może nie zawsze, ale potrafię sobie sen 'wyprosić', czyli mogę sobie rozmyślać np. o Tobie i tak różne rzeczy i mam taki sen jaki chciałam. Nie zawsze to działa, ale pamiętasz jak sobie wyśniłam Ciebie i M? :*

      Usuń
  2. Zmyślaj więcej proszę!
    Jasne, że pamiętam, dzięki tym snom podnosisz mnie na duchu i wierzę coraz bardziej, w to, ze kiedyś sie uda :****

    OdpowiedzUsuń