Znowu szkoła. Koniec wolnego. Oznacza to znowu wstawanie o 6, całe szczęście powoli robi się już jasno jak oderwę się od łóżka. Łapanie ocen, tworzenie historii klasowej, która z dnia na dzień jest coraz bardziej urozmaicona. Styczność z ludźmi z klasy mam ponad pół roku a już mamy ustaloną hierarchię i stada :D Nie wszyscy komponują się znakomicie, bo grupa wyrzutków zazwyczaj psuje nam wszystkie plany i wywołuje nagłe nerwice. Na szczęście moja wyrąbista grupa umie się nimi zająć - dzisiejsza akcja nie do opisania. Poza tym na razie z nauką jest spokój.
Chciałabym pojechać do stajni w weekend, ale to wszystko zależy od Hani. No i przede wszystkim chciałabym w końcu ponownie iść na sesje. To jednak uzależnia :D A pomysłów wpip. Właśnie, odnośnie pomysłów miałam tu co nie co chyba napisać? No więc jest na prawdę wieeele pomysłów. W planach już nawet jest sesja na Piąteczce - najspokojniejszym koniu w stajni. Czemu akurat ona? Hmm. Najspokojniej będzie stała jak będę jej się przewracać na grzbiecie :D Największy problem jest zawsze z dobraniem odzieży.. No ale do tego jeszcze jest trochę czasu, bo to raczej tak późną wiosną. W między czasie będą jakieś spontaniczne w fajnym plenerze w różnym klimacie. Poza tym to jest jeszcze mój wymysł do którego dobrze by było mieć partnera na te zdjęcia. Przynajmniej ja to też tak widzę. Tematem jest Zmierzch. Wpadłam na ten pomysł ostatnio i jakoś nie daje mi spokoju :P Mam mega dużo wizji i chciałabym się w tym sprawdzić :D Zobaczymy co czas przyniesie.
Tymczasem idę się jeszcze rozkoszować wolnością, bo nie wiem jak z jutrem. Jeszcze tu zajrzę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz